Najbardziej liczy się sygnał polityczny, ale skala zatwierdzonej w Waszyngtonie pomocy też ma znaczenie. Po wielomiesięcznym zastoju pierwszy i kolejne pakiety uzbrojenia nie zmienią od razu sytuacji na froncie.
Polityczny thriller w Waszyngtonie trwał dłużej, niż zajęłoby obejrzenie sezonu „House of cards”, ale skończył się happy endem. Serial na Kapitolu się chwilami dłużył, chwilami zaskakiwał, akcja nieraz zbaczała w mroczne meandry amerykańskiej polityki. Była też w nim postać tragiczna
Zwrot Paryża przeciw Moskwie jest późny, ale radykalny. Ma postać konkretnych dostaw i szkoleń, ale także prognoz, jak wygrać przyszłe starcie, jeśli nie da się go uniknąć.
kształtują w realiach cyfrowej infosfery osoby nieraz w ogóle niezwiązane z wojskiem, administracją, polityką, profesjonalnymi mediami czy kręgiem akademickich ekspertów. Gdy w podziemiach kompleksu „Balard”, paryskiej siedziby MON, zebrała się taka grupa, oczekiwania były podobne: by
„Broń jądrowa w Polsce” staje się obowiązkowym punktem niemal każdej dyskusji związanej z obroną. Temat dotychczas zarezerwowany dla zamkniętych gabinetów wchodzi do głównego nurtu. Czy – i jak – poprawia to polskie bezpieczeństwo?
. Delikatnie przypomniał, że choć prezydent jest najwyższym przedstawicielem państwa, to jednak politykę – w tym obronną – prowadzi rząd i nie chciałby być zaskakiwany daleko idącymi oświadczeniami, zwłaszcza w sytuacji „wojennej”. Tusk zasygnalizował, że temat lepiej wpierw omówić
Krytykę decyzji PiS zastąpiło kłopotliwe milczenie w sprawie nowych zamówień czołgów K2 i haubic K9. Koreańczycy dwoją się i troją, ale na razie Warszawa i Seul są daleko od uzgodnień. Zbliżenie może przynieść wizyta delegacji MON w Korei planowana na koniec kwietnia.
haubic samobieżnych K9 oraz aż 1 tys. czołgów podstawowych K2. Poza samolotami odrzutowymi, do których produkcji Polska ma bardzo ograniczone kompetencje, każdy z tych potężnych zakupów – po początkowej transzy pozyskanej „na szybko” z importu – miał się wiązać z uruchomieniem
Iran przeprowadził prawdopodobnie największy w dziejach konfliktów zbrojnych zintegrowany atak powietrzny. Wygląda na to, że warstwowy system obronny Izraela wykazał się absolutną skutecznością.
Sojusz zwiększy i zmieni swoje zaangażowanie na rzecz Kijowa. Oznacza to większą rolę Europy i mniejszą Ameryki w opanowaniu najważniejszego kryzysu bezpieczeństwa na kontynencie. Najciekawsze, że dzieje się to bez Donalda Trumpa w Białym Domu.
Dowódca Eurokorpusu to najwyższy rangą polski wojskowy, który traci stanowisko po interwencji służb. Dymisja gen. Gromadzińskiego to jednak na wielu poziomach wstrząs dla systemu.
Rozrost armii i zwiększenie jej aktywności nieuchronnie podnosi ryzyko wypadków, ale w grę wchodzi też spadek jakości wyszkolenia i przygotowania ludzi. Nie zdarzyło się jeszcze, by w czasie pokoju siły zbrojne RP w tak krótkim czasie poniosły takie straty bez związku z działaniami bojowymi.
przyspieszony awans wymuszony narzuconym przez polityków prymatem wzrostu liczebności ogołocił jednostki na dole z kadry szkoleniowej, która przeszła na wyższe stanowiska do jednostek nowo tworzonych. Na miejsce doświadczonych ludzi zaczęli trafiać nowi, młodzi, ale bez rutyny i z mniejszą niż starsi
Czy przepisy i nasze środki techniczne wystarczają, żeby „Polacy czuli się bezpiecznie”? W odpowiedzi na powtarzające się naruszenia suwerenności trzeba zaangażować sojuszników z NATO. Skoro Rosja ma być niepewna, to niech to wreszcie odczuje.
Gdy rosyjski pocisk manewrujący po raz trzeci przeciął w locie polskie terytorium, nieuchronnie powróciła narodowa debata o zestrzeliwaniu takich intruzów. Politycznie role się odwróciły – bo o większą asertywność i odwagę apelują do rządzących politycy dzisiejszej opozycji, którzy w
Wybrzuszenie hrubieszowskie staje się najniebezpieczniejszym rejonem Polski. Rosja kolejny raz posyła przez nie pociski nad zachodnią Ukrainę. To schemat bezczelny i groźny, który trzeba powstrzymać. Jak?
MON pod rządami Władysława Kosiniaka-Kamysza jest politycznie bardziej skomplikowany niż za Mariusza Błaszczaka. Należną rolę w debacie obronnej odzyskało wojsko, a strategiczny dialog z prezydentem przebiega na razie bez głośnych kłótni.
. Tyle że w wyniku wyborów KO nie rządzi samo, a w koalicji, co dało partnerom wpływ na politykę obronną rządu, a z partii Donalda Tuska zdjęło ciężar spełnienia wszystkich wyborczych haseł. Gdyby jednak go za nie rozliczać, trzeba by dojść do wniosku, iż sto dni nie wystarczyło. Bo nie mogło
Pierwszy nabór wniosków do unijnego programu ASAP (zwiększenia produkcji amunicji) przyniósł kontrakt tylko jednej polskiej firmie i to relatywnie niewielki. Politycy PiS oczywiście zaczęli oskarżać o ten rezultat obecnie rządzących, ale rozliczać powinni się sami.
Po ponad 10 latach przymiarek kontrakt na śmigłowce uderzeniowe ma być na wyciągnięcie ręki, co ułatwi amerykańska pożyczka. Obecnie rządzący czasem krytykowali poprzedników za masowe zakupy uzbrojenia w USA, ale sami mogą pobić ich rekord.
Siły lądowe rezygnują z projektowania działa o wydłużonym zasięgu ognia. Nieprędko powstanie nowy śmigłowiec rozpoznawczo-uderzeniowy. Marynarka spowalnia prace nad myśliwcem pokładowym przyszłości i bezzałogowym okrętem nawodnym. Podobny los spotka przeznaczony do odpalania z okrętów pocisk hipersoniczny.
siły w Polsce i na całej wschodniej flance tak wyraźnie jak właśnie teraz. Wiara w trwałość, jedność i potęgę Sojuszu dzięki niezachwianej i niepokonanej Ameryce stanowi credo naszej strategii bezpieczeństwa narodowego, bo nie mamy innego wyjścia. Politycy wszystkich opcji jednoczą się dziś wokół tego
Im dłużej trwa audyt w MON, tym wyraźniej widać, na jak wiele zaplanowanych potrzeb obronnych – a nawet już ogłoszonych ambicji zbrojeniowych – nie ma skąd wziąć pieniędzy. Ta wyrwa pokazuje, jak wielkie wyzwanie wzięła na siebie Polska i jak źle była przygotowana do oszacowania jego kosztów.
Zdaniem wielu analityków i tak jest za późno, by obronić Zachód przed rosyjskim zagrożeniem, inni sądzą, że jest wyolbrzymione i nie ma oparcia w zdolnościach Rosji. Najbliższe miesiące, niezależnie od europejskiej strategicznej wizji, mogą przynieść rozrachunek z tymi sprzecznymi podejściami.
wystrzeliły (wciąż za nisko z perspektywy NATO). W efekcie zbrojenia i zbrojeniówka stały się oczkiem w głowie wielu rządów, które ostatecznie kształtują politykę Unii. Zawiadowca straganów na wspólnym europejskim rynku, czyli Komisja Europejska, musiał się do tego odnieść, wziąć temat na biurko, podkreślić
Zanim powstaną wizje pól minowych po horyzont, trzeba przygotować ich prawne podłoże i określić granice, by być w gotowości do ich aktywowania w chwili nieodwracalnego zagrożenia.
frontu w Ukrainie mówią o gęstości zaminowania rzędu 1,5 tys. min na 1 km kw. terenu. Może wydawać się dużo, ale wymaga przeliczenia na rzeczywiste odległości w terenie, gdzie 1 km kw. to kwadrat o boku równym 1 km. Strasznie duża powierzchnia, na której 1,5 tys. min pozwoliłoby je umieścić wzdłuż
Paryska konferencja dotycząca wsparcia dla Kijowa przyniosła jedno sensacyjne zdanie i wiele obiecujących ustaleń, co pokazuje, że wojna w Ukrainie, jej zakończenie i powojenny los jest coraz bardziej sprawą Europy. Liderem tej sprawy chce być Francja i jej prezydent.
Francuski prezydent Emmanuel Macron przeżywa swoje pięć minut w europejskiej polityce bezpieczeństwa i najwyraźniej chce je wydłużyć. Okoliczności mu pomagają – chwiejność i bezradność Berlina (kanclerz Olaf Scholz właśnie znowu odmówił dostarczenia Ukrainie pocisków dalekiego zasięgu Taurus
Dwa lata temu NATO zdało egzamin, a od wybuchu wojny w Ukrainie wzmocniło struktury obronne. Ważny generał przestrzega jednak, że Rosja też się uczy, a u nas kluczowe zmiany czekają. Kolejne egzaminy to tylko kwestia czasu.
polityki, a siłę wojskową widzi tylko jako narzędzie – co spełnia klasyczną definicję wojny jako kontynuacji polityki. Gdy układanka zaczęła pasować, obraz stał się jasny. Wspomina Piotrowski: – Co do mechaniki rozpoznania i analiz daliśmy radę, choć mechanizmy wyparcia były bardzo silne
Drugie przebudzenie Europy? Konferencja monachijska pokazała, że Europa widzi ryzyko wojny z Rosją i chce się do niej przygotować. Bez Ameryki, jeśli będzie trzeba.
Nammo praca uruchomiona została na pięć zmian i trwa całą dobę, a w Niemczech powstaje nowa fabryka o docelowej zdolności wyprodukowania 200 tys. pocisków rocznie), ale politycy otwarcie mówią, że to Europa będzie musiała udźwignąć główny ciężar pomocy amunicyjnej i sprzętowej. Po pierwsze dlatego
Lepsza ochrona dla krajów więcej „płacących” – gorsza lub brak dla tych, którzy się ociągają. Tak według wojskowego doradcy Trumpa miałoby wyglądać NATO po reformie. Dawni członkowie trumpowskiej administracji mówią wprost: następna kadencja oznacza wyjście USA z Sojuszu i jego rozpad.
Węgry. Jak właśnie ogłosił Biały Dom, Joe Biden przyjmie w tym dniu prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Donalda Tuska. Członkowie polskiej delegacji powinni pobiec w przerwie do najbliższej księgarni, by politycy mieli ekscytującą lekturę na powrotny lot – i może omówili wspólne podejście do
Kiedy szef Lockheeda odwiedza jakiś kraj, pojawiają się elektryzujące pogłoski, plotki i podejrzenia. Np. o kolejnych zamówieniach F-35. Trzeba pamiętać, że taka wizyta to dyplomacja biznesowa, a nie obwoźny handel. A poza tym – kto wie, czy ważniejsza od lotnictwa nie jest tu artyleria rakietowa.
. Polityków można z tego rozliczać, a kontrakty analizować, choćby po to, by się uczyć na błędach lub powielać udane schematy. Ale w miarę puchnięcia polskiego „portfolio” i wyskakiwania nazwy „Poland” w tabelach finansowych Lockheeda i innych nasz kraj staje się ważny dla
Jedyna broń pozwalająca na „chirurgiczne” uderzenia z globalnego dystansu jest przestarzała i jest jej za mało. Gdyby Ameryce przyszło jednocześnie walczyć z Rosją i Chinami, bombowców będzie za mało.
Republikański kandydat na prezydenta USA uzależnił obronę krajów Europy od poziomu ich wydatków obronnych. I nie wiadomo, co budzi większy strach: to, że Trump mówi to, co mówi, czy to, że częściowo ma rację.
Robertem Mitchumem i Robertem de Niro w rolach czarnych charakterów. Strach, jaki wzbudził Donald Trump, to jednak nie filmowa fikcja, a wizja tektonicznej zmiany polityki supermocarstwa. Czytaj też: Putin w programie Tuckera Carlsona. Skutki tego wywiadu mogą być złowrogie Trump dobitny i brutalny
Im dłużej trwała w Sejmie wyliczanka tego, czego brak, tym mniej wygodnie czuli się posłowie partii Jarosława Kaczyńskiego. PiS wyznaczył kierunek na radykalne wzmocnienie obronne Polski, czemu dziś nikt się nie przeciwstawia. Jednocześnie uczynił z tej pokoleniowej misji propagandowy balon.
resortu. Najlepsze wicepremier zostawił na koniec: był to deser dla wytrwałych po nie całkiem strawnym daniu głównym. Najpierw wyliczał mniej lub lepiej znane zaniedbania, luki, niedociągnięcia w – ogólnie wspieranej i podtrzymywanej przez nowy rząd – polityce obronnej i zbrojeniowej PiS
Finalnym akordem starań o zgodę Turcji na wejście Szwecji do NATO jest zgoda na sprzedaż amerykańskich F-16 Erdoğanowi. Żeby jednak nie poczuł się zbyt pewnie, Grecja też dostała zgodę na zakup myśliwców. Jeszcze lepszych.
Bez wznowienia finansowania dostaw z USA Ukraina stanie przed kryzysem amunicyjnym i zbrojeniowym, którego Europa nie będzie w stanie zrekompensować. Najważniejszy będzie brak rakiet do patriotów, HIMARS-ów i F-16.
możliwości produkcyjne nie nadążały. Teraz jednak ten wkład został de facto wstrzymany. Od kilku miesięcy widzieli to ukraińscy politycy, generałowie w sztabie i dowódcy frontowi, którzy musieli podejmować dramatyczne w skutkach decyzje, nieraz kosztujące życie ich żołnierzy lub utratę terytorium
NATO zaczyna wielkie manewry i zachęca obywateli do zadbania o własne bezpieczeństwo na wypadek wojny. „To nie tylko sprawa wojska” – mówią najwyżsi wojskowi Sojuszu. Nie obędzie się bez Polski.
stopniowo odtwarza swoje agresywne zdolności. „Pora sobie zdać sprawę, że pokój nie jest nam dany na zawsze – tu Bauer zrobił dramatyczną pauzę i przybrał bardzo poważną minę. – Nie dążymy do wojny, ale jeśli oni nas zaatakują, musimy być gotowi”. Taka gotowość to oczywiście zadanie nie dla wojskowych. Impuls muszą nadać politycy, państwo zapewnić mechanizmy, procedury i środki, a zadbać w znacznej części musimy o siebie sami.
Polscy czołgiści dosiedli właśnie najcięższych pancernych rumaków. Ale wcale na nich nie szarżują, raczej strzelają z ukrycia. Obsługi tych śmiercionośnych maszyn uczą polskich czołgistów oczywiście Amerykanie.
) abramsy po raz pierwszy razem przechodzą taki sprawdzian. Ale oczywiście dla naszych czołgistów jest on czymś naprawdę nowym. Pokazuje też, że pomimo wielokrotnego ogłaszania zakupu tych czołgów przez polityków budowa polskiej dywizji pancernej wyposażonej w abramsy jest na początkowym etapie
Nieuchronne wejście wojny Rosji z Ukrainą w trzeci rok stawia pytania o nową strategię wsparcia Zachodu dla Kijowa, skoro dotychczasowa najwyraźniej nie wystarcza do pokonania agresorów na polu walki. Będzie z tym problem. Dlaczego? Bo dla Zachodu – ucieleśnianego przez NATO – taka wojna to nieporozumienie, sprzeczne z doktrynami, historycznym doświadczeniem, wyposażeniem i pamięcią mięśniową.
(poza decyzjami o ekonomicznym podtekście amunicja też ma okres przydatności do użycia). Masowe wysyłki amunicji na Ukrainę doprowadziły do jeszcze głębszego uszczuplenia zapasów, a przemysł obronny nie został od razu uruchomiony w takiej skali, jakiej wymaga perspektywa długiej wojny. Politycy i
Szwecja ostrzega Europę przed rosyjskim zagrożeniem, a swoim obywatelom każe mentalnie przygotować się na wojnę. To najlepszy dowód, jak bardzo agresja Rosji zdestabilizowała nawet najbardziej pokojowo nastawione kraje Zachodu.
obrona” pobudziła najbardziej szwedzkie społeczeństwo, bo ludzie zaczęli wydzwaniać na rządowe infolinie wsparcia kryzysowego z pytaniami, czy Szwecji rzeczywiście grozi wojna. Politycy natychmiast uspokajali, że absolutnie nie, ale nie zmienia to faktu, iż zasobne i pokojowe państwo zalała fala
Zachodnio-arabska koalicja chętnych spełniła swoje groźby wobec eskalacji zagrożenia. Trudno jednak ocenić, czy spełniła swoje cele. Zwiększenia aktywności zbrojnej w rejonie Morza Czerwonego i tak należy oczekiwać.
Polskie F-16 mają coraz więcej obowiązków, muszą pilnować wschodnich granic przed rosyjskimi pociskami. Sytuacja ta przypomina, że mamy za mało myśliwców i nie dysponujemy kluczowymi maszynami wsparcia. A przepisy nie pomagają.
Ukraina ma powody, by szukać nowego sposobu na wojnę, nawet wbrew dotychczasowej strategii, uzgodnionej z Zachodem. Ryzykuje utratę sympatii, może osamotnienie, a to recepta na katastrofę. Biełgorod mógł być sygnałem desperacji, wołaniem o pomoc, gdy na horyzoncie jej nie widać.
zbrojeniowych, zniszczone bombowce na odległych lotniskach – wszystko pomagało wizerunkowo, czasem nawet szkodziło rosyjskiej machinie wojennej, lecz w małym stopniu naruszało putinowską strategię długiej wojny. Za mało było ofiar i szkód. Zachód unikał krytyki Kijowa, ustami rzeczników i polityków
Okrutnym paradoksem jest to, że dopóki trwa wojna w Ukrainie, Rosja raczej nie ma sił, by zaatakować na innym froncie. Ale nie brakuje opinii, że z chwilą, gdy umilkną działa, zegar historii zacznie tykać w szybkim tempie.
„to nonsens”. Dlatego o takim prawdopodobieństwie mówił niedawno np. szef polskiego BBN, który oceniał, że bezpośrednie zagrożenie z Rosji może się pojawić za trzy lata. Inny uczestnik tej debaty, Marek Budzisz ze Strategy&Future, mówił o latach dwóch. W analizach pojawia się nawet
Wojna Rosji z Ukrainą przypomniała o sobie nad Polską. Ze wschodu wleciał niezidentyfikowany obiekt, prawdopodobnie pocisk manewrujący. Tym razem reakcja wojska i władz w niczym nie przypomina tego, co działo się w takich sytuacjach za rządów PiS i Mariusza Błaszczaka. Ten ostatni otrzymał dziś swoiste korepetycje z komunikacji kryzysowej.
otwartość, zamiast przesyconych politycznymi atakami tyrad – opis sytuacji. Następujące po sobie zapowiedzi spotkań i ilustrujące je zdjęcia miały pokazać, że „państwo działa”, i oczywiście służyły politykom do podkreślania swojej w tym działaniu roli. Można też uznać, że po dwóch
Wymiar propagandowy musi ustąpić realnym, choć trudnym politycznie decyzjom. Wyzwania, obowiązki i zadania przed nowym szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem i resztą odpowiedzialnego za obronę rządu rysują się większe i poważniejsze niż przez ostatnie osiem lat.
poważniejsze niż przez ostatnie osiem lat. Spis treści: Martyna Bunda: 7 wyzwań w dziedzinie praw młodych PolekCezary Kowanda: Nie tylko CPK. 4 transportowe wyzwaniaMarek Ostrowski: Głupie pomysły PiS. 5 wyzwań w polityce zagranicznejJoanna Solska: Reanimacja! 5 wyzwań w służbie zdrowiaMarek Świerczyński: Złudne poczucie potęgi. 5 wyzwań w obronnościJędrzej Winiecki: Jak podzielić mozaikę. 4 wyzwania w ochronie przyrody
Bronić się czy wciąż atakować? A może da się przeczekać?
. Sam fakt nieosiągnięcia tych celów postrzegany jest jako nadchodząca porażka. Składać się ma na to masa czynników, w tym takie, które się jeszcze nie zmaterializowały: wstrzymanie wsparcia lub jego niewystarczający poziom, deficyt sprzętu i ludzi, polityczna wojna na górze (między politykami a
W ciągu kilkudziesięciu godzin skończy się kariera Mariusza Błaszczaka jako szefa MON. Pełnił ten urząd najdłużej ze wszystkich ministrów obrony III RP i co najmniej z tego powodu zasługuje na raport, choćby cząstkowy. Wraz z pytaniami, na które wciąż nie znamy odpowiedzi.
polityki obronnej na wzmocnienie sił zbrojnych i ich powiększenie przy przyzwoleniu obywateli na poniesienie kosztów w postaci co najmniej dwukrotnie zwiększonych wydatków budżetowych i zadłużenia. Gdy wybuchła wojna, na pomoc Ukrainie ruszył rząd, przekazując pokaźne zasoby sprzętu, amunicji i wyposażenia
Na odchodne Mariusz Błaszczak dołożył grubą teczkę do audytu decyzji MON z ostatnich lat. Zamówił z Korei Południowej kolejne ponad 150 haubic bez ich produkcji w Polsce i przy rosnących znakach zapytania nad naszymi Krabami. Czy mamy aferę?
Opis położenia walczącej z rosyjską napaścią Ukrainy w zachodniej, w tym polskiej, przestrzeni informacyjnej to miotanie się między euforią a depresją, między przesyconym emocjami entuzjazmem a końcem wszelkiej nadziei. Takie oderwanie od realizmu utrudnia to, co jest najważniejsze.
– niezdolności do przełamania frontu po obu stronach, wzajemnym klinczu, który może być nieznośny dla zwolenników szybkich zwycięstw, ale który nie rodzi widma klęski. Przedłużająca się wojna, w zgodnej opinii wojskowych i polityków, może bardziej sprzyjać Rosji, bo w porównaniu z Ukrainą dysponuje ona
Obrona pozostanie kluczowym obszarem polityki, co nie znaczy, że politykom nadal wszędzie będą asystować żołnierze. Władysław Kosiniak-Kamysz w sprawach wojska jest dość zielony, ale patrząc na historię resortu, trudno z tego czynić zarzut. Czy cokolwiek zmieni się w zbrojeniach?
”, którzy resortu musieli się szybko uczyć. Kosiniak-Kamysz (rocznik 1981) jest doświadczonym politykiem. Gdy jako 30-latek, młody lekarz i działacz z Krakowa obejmował ministerstwo pracy i polityki społecznej, też się na tej działce nie znał. Tamten okres jest dziś pamiętany głównie ze źle
Traktatowe nowelizacje mają nałożyć na Unię wyraźny obowiązek obrony krajów członkowskich i stworzyć niezbędne do tego mechanizmy, z jednostkami bojowymi pod unijną komendą włącznie. Ale takiej budowanej od góry „Europy obrony” nie będzie.
zająć się kwestiami bezpieczeństwa. Ale położona na stole propozycja reformy wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, ujęta w pakiecie zmian traktatowych popartych przez Parlament Europejski, nie ma szans na wejście w życie w tej postaci. Z drugiej strony jest największym do tej pory
Czy za 3 proc. przewidywanych funduszy da się utrzymać sprawność używanych amerykańskich czołgów? Przed takim pytaniem stoją właśnie wojskowi logistycy po zderzeniu potrzeb z zaplanowanym przez PiS budżetem na przyszły rok. W tej części ma on być ponad dziesięć razy mniejszy w stosunku do opracowanego przez wojsko planu.
szczegóły, ale dla lepszej orientacji Czytelników można jedynie napisać, że zidentyfikowane i opisane potrzeby owego wycinka sił zbrojnych w zakresie logistyki opiewały na niecały 1 mld zł. Po ścięciu plan wynosi niecałe 100 mln. Gdzieś w nawiasie znalazła się adnotacja, że może znacznie wzrosnąć, docelowo
Obrona powietrzna to od dekady formalny priorytet modernizacji wojska i budowy jego nowych zdolności. I przez przynajmniej kolejną dekadę musi nim pozostać, o ile chcemy zbudować nowoczesny system.
bywa w wielkich projektach obronnych, opóźnienia można założyć niemal w ciemno. Czeka nas więc jeszcze ponad dekada inwestycji, zanim zrealizujemy plan sprzed dekady, o czym powinni pamiętać politycy walczący o władzę w czteroletnich cyklach. Główny wysiłek skierowany powinien być w tym czasie na
Ukraiński dowódca gen. Wałerij Załużny apeluje w „The Economist” do Zachodu o nową mobilizację i wylicza narzędzia nowej generacji, które są mu potrzebne do zwycięstwa. Inaczej – twierdzi – Ukraina i jej wróg tkwić będą w okopach, a czas sprzyja Putinowi. Dlaczego taki wywiad ukazuje się właśnie teraz? Trudno słowa generała rozpatrywać w oderwaniu od szerszego, nie najlepszego dziś położenia Ukrainy.
wszędzie witany jest z takimi owacjami jak rok temu i którego oratorskie zdolności nie zawsze przekładają się na bezwarunkowe poparcie. W pewnym sensie Załużny jako wojskowy jest dla wielu odbiorców bardziej wiarygodny od polityków, a fakt, że rozlicza się z błędnych ocen, nietrafionych przewidywań i
Na każdym kilometrze kwadratowym mieszka niemal 6 tys. ludzi, co daje gęstość zaludnienia prawie dwa razy większą niż w Warszawie. Ponad 2 mln mieszkańców Strefy Gazy staje w obliczu izraelskiej „inwazji” w odwecie za atak terrorystów. Poszukiwanie hamasowców i dżihadystów w miejskim labiryncie może być dużo bardziej skomplikowane i okupione wielkimi kosztami.
których największe to Gaza City, Dajr al-Balah, Chan Junis i Rafah. Jedynie na północy na 1–2 km od granicznej zapory z Izraelem rozciągają się uprawne pola i oliwne zagajniki, tworząc typowy dla wybrzeża śródziemnomorskiego mozaikowy krajobraz. Dosłownie kilka kilometrów dalej jest
Wybuch nowej wojny na Bliskim Wschodzie angażuje zasoby wojskowe USA w czasie, gdy znajdują się w dołku i są też potrzebne na wschodniej flance NATO. Padają pytania, co będzie, gdy ktoś z tego skorzysta. Na przykład Chiny lub Rosja.
regionie. To koszmar, który musi śnić się Bidenowi, zwłaszcza że prawdopodobnie jest ostatnim czynnym politykiem w USA, który na coś takiego w ogóle mógłby się zdecydować. Generacyjnie, kulturowo, socjalnie, technologicznie Ameryka jest coraz dalej od bezpośredniego zaangażowania. Geopolitycznie i
Fani Mariusza Błaszczaka już straszą kontraktami do anulowania i jednostkami do likwidacji. Przy czym chodzi głównie o kontrakty, które dopiero kiedyś miały być podpisane, i jednostki, które powstały przez postawienie na pustym placu mikrofonu do kolejnego przemówienia ministra z wojskiem w tle.
„Wszystko wstrzymają. Wojsko zlikwidują. Nie będzie niczego” – prawicowa, wierna PiS strona internetu już wie, jak będzie wyglądać polityka obronna nowej koalicji. Wśród fanów ministra Mariusza Błaszczaka krążą listy kontraktów do anulowania i jednostek do likwidacji. Przy czym
Wojsko to przetrwa i się zaadaptuje, ale warunki ulegną pogorszeniu. Warto pamiętać, że PiS ma na koncie trzeciego szefa sztabu, który nie zdzierżył.
, jak był w poniedziałek, zanim szef sztabu i dowódca operacyjny zrezygnowali ze stanowisk w geście odebranym – i, zdaje się, zamierzonym – jako protest przeciwko polityce MON i jego szefa Mariusza Błaszczaka. Zasypywanie zdarzeń lawiną słów i kaskadą pustych propagandowych wydarzeń jest